środa, 30 maja 2012

Odchudzanie w tydzień. Czy to możliwe?

Odchudzanie zwykle kojarzy się nam wszystkim z bardzo długim i żmudnym procesem. Często postrzegamy je, jako konieczność rezygnacji z wielu ulubionych produktów czy nawyków żywieniowych. Decydując się na odchudzanie odpowiedzi na większość pytań szukamy w sieci. Najczęściej pojawiające się pytania to: jak schudnąć w tydzień?, jak schudnąć łatwo, skutecznie i długotrwale?.

W przypadku pierwszego zapytania odpowiedź jest bardzo trudna. Osoby zajmujące się komponowaniem diet jasno wskazują na to, że proces odchudzania nie odbywa się w mgnieniu oka, czy na pstryknięcie palcem. Pierwsze efekty pojawiają się po kilkunastu dniach lub paru tygodniach, a nieraz w ogóle. Dzieje się tak z powodu nie przestrzegania nakazów związanych ze sposobem przyjmowania posiłków oraz rodzajem spożywanych produktów. W tydzień nie jesteśmy w stanie osiągnąć zbyt wiele. Mordercze treningi i surowa dieta owszem, przyniosą efekty, ale zapewne nie tak duże, jakich oczekujemy.

Pierwszy tydzień odchudzania jest jednak bardzo ważny. Ma na celu:

- zdobycie odpowiednich nawyków żywieniowych, - sporządzenie prawidłowego bilansu energetycznego - likwidację złych nawyków takich jak np. spożywanie pustych kalorii (mianem tym określane są kalorie dostarczane do organizmu pomiędzy posiłkami: batonik, czekoladka czy też szybki hamburger).

Musimy uświadomić sobie, jaka jest szkodliwość poszczególnych produktów oraz zastąpić je w bilansie energetycznym zdrowymi odpowiednikami. Już od samego początku w diecie zrezygnujmy z potraw smażonych na rzecz gotowanych. Wprowadźmy posiłki składające się wyłącznie z warzyw, nie unikajmy także owoców. Szczególnie wskazane są jabłka. Nie dość, że są bardzo smaczne i zapychają szybko nasz żołądek to na dodatek poprawiają przemianę materii. W przypadku obfitych posiłków w godzinę po ich spożyciu zaleca się zjedzenie nabiału w formie kefiru czy jogurtu. Duża ilość węglowodanów pomoże organizmowi w szybszym jego strawieniu. Decydując się na odchudzanie pamiętajmy o rozwadze. Nie przesadzajmy z ilością zrzucanych kilogramów chcąc uniknąć problemów zdrowotnych.

Autor Dietetyk Kraków – powrotdonatury.com.pl

Źródło: Odchudzanie w tydzień. Czy to możliwe? - p2004

poniedziałek, 28 maja 2012

Dieta trzynastodniowa: wady i zalety

Autorem artykułu jest JBmedia


Chcesz szybko schudnąć? Masz dosyć swojej nadwagi? Rozwiązaniem twoich problemów może być dieta kopenhaska. Jednak zanim zdecydujesz się na jej zastosowanie, poznaj wady i zalety diety trzynastodniowej.

Dieta kopenhaska, dieta szwedzka, dieta trzynastodniowa – pod tymi wszystkimi nazwami kryje się plan błyskawicznej utraty zbędnych kilogramów. Jest to dieta, która ma wielu zwolenników i równie wielu przeciwników. Do zagorzałych entuzjastów tej metody odchudzania należą osoby, które stosując dietę kopenhaską same utraciły zbędne kilogramy. Przeciwnicy diety to natomiast najczęściej lekarze.

Zasady diety kopenhaskiej

Dieta kopenhaska trwa – jak wskazuje inna jej nazwa – trzynaście dni. Podczas tych niespełna dwóch tygodni należy odżywiać się według ściśle określonego planu. Na każdy dzień jest szczegółowo opisany jadłospis. Zwykle śniadanie to kubek czarnej kawy z kostką cukru, ewentualnie surówka z marchewki. Obiad i kolacja to najczęściej kawałek chudego mięsa, jajko, szpinak i marchewka – w różnych kombinacjach. O ile w ramach danego dnia można zamieniać miejscami obiad i kolację to nei wolno mieszać posiłków z różnych dni. w najtrudniejsze dni diety liczba posiłków ograniczona jest do dwóch – rezygnujemy z kolacji. Niezależnie od dnia kolację należy jeść nie później niż o godzinie osiemnastej, trzeba też pić dużo niegazowanej wody mineralnej i ziołowych naparów oraz zielonej herbaty.

Wady diety kopenhaskiej

Dieta kopenhaska jest bardzo nisko energetyczna – dostarcza zaledwie kilkaset kilokalorii dziennie. Złośliwi sarkastycznie żartują, że takie racje żywnościowe przyznawano więźniom w najcięższych więzieniach. Efektem diety kopenhaskiej jest więc osłabienie, zdarza się, że odchudzająca się w ten sposób osoba traci przytomność. Niemal zawsze pojawia się silny ból głowy, problemy z koncentracją. Warto więc wiedzieć, że będąc na diecie trzynastodniowej, nie powinniśmy np. siadać za kółkiem, bo zdolność reakcji i koncentracji są obniżone. Radykalne przejście na dietę szwedzką o tak niskim bilansie energetycznym jest dla organizmu dużym szokiem. Zdaniem dietetyków ta metoda odchudzania niewiele różni się od głodówki i ma podobne wady. Przede wszystkim prowadzi do zaburzenia metabolizmu. Co to oznacza? Nagłe obniżenie wartości kalorycznej spożywanych posiłków sprawia, że organizm przełącza się na tryb magazynowania zapasów. Metabolizm spowalnia, przez co później może pojawić się (i najczęściej się pojawia) efekt jo jo. Zaburzenia tempa przemiany materii utrudniają też późniejszą stabilizację wagi i na dłuższą metę mogą mieć bardzo poważne konsekwencje. Poza tym szybka utrata kilogramów powoduje pogorszenie stanu skóry, ktora błyskawicznie traci jędrność. Trzeba też wiedzieć, że dieta tak mało urozmaicona może spowodować niedobory witamin i minerałów. Konieczne jest więc sięganie po preparaty witaminowe i stosowanie suplementacji. Braki witamin mogą też odbić się na stanie włosów i paznokci. Zdaniem lekarzy dietetyków ( a także medyków innych specjalności) dieta kopenhaska stanowi niemal całkowite przeciwieństwo zasad zdrowego odżywiania się oraz racjonalnego odchudzania. Przykłady? Choćby liczba posiłków. Wiadomo, że aby schudnąć trwale i zdrowo, należy jeść często i niewielkie ilości. Optymalna liczba posiłków to 5 – 6 dziennie, tymczasem dieta szwedzka ogranicza się do trzech, a w niektóre dni zaledwie dwóch! Poza tym dieta powinna być bardziej urozmaicona. Na pewno niezdrowe jest też tak szybkie tracenie kilogramów, proces odchudzania się powinien być rozłożony w czasie. Za fatalny nawyk żywieniowy dietetycy uważają też rozpoczynanie dnia od wypicia czarnej kawy – na pusty żołądek działa ona wyjątkowo negatywnie i może prowadzić do schorzeń układu pokarmowego.

Zalety diety kopenhaskiej

Zdaniem dietetyków, dieta trzynastodniowa ma bardzo niewiele zalet. Jakich plusów można się w niej doszukać? Na pewno atutem jest spożywanie ostatniego posiłku do godziny osiemnastej. Najczęściej jemy kolację za późno, co sprzyja odkładaniu się tkanki tłuszczowej, bo wieczorem i w nocy tempo przemiany materii obniża się. Dobrym elementem diety kopenhaskiej jest też rezygnacja ze słodyczy i niezdrowych węglowodanów – ten nawyk zasługuje na pochwałę. 

---

Artykuł może być przedrukowywany jedynie w niezmienionej postaci z zachowaniem aktywnych linków.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 27 maja 2012

Dieta proteinowa - łatwa czy trudna do zrealizowania?

Autorem artykułu jest marcel


Problem nadwagi lub otyłości łączy miliony ludzi z całego świata. Większość z nich nie ma wystarczająco silnej woli, by utrzymać ostry reżim żywieniowy wymagany przez dietetyków, w efekcie czego frustracja wywołana otyłością potęgowana jest niezaspokojonym łaknieniem.

Twórcą diety proteinowej jest dr, Pierre Dukan. W trakcie jej stosowania człowiek traci wagę jedząc. Wtedy, kiedy chce oraz tyle, ile chce.  Podstawowym elementem diety jest ograniczenie weglowodanów i jedzenie zdrowych produktów bogatych w białko. Ponieważ organizm potrzebuje mnóstwa energii, by je strawić, następuje szybka utrata wagi. Jest to kompletny plan żywieniowy, a menu jest bardzo bogate w produkty, urozmaicone i łatwo dostępne. Efektem tego jest możliwość wzbogacania diety tak, aby nie stała się monotonna, a dodatkowym plusem, sprytem będzie umiejętność kulinarna.

 Cztery fazy, to jest kompletny plan żywieniowy diety proteinowej.

 faza I: ( ataku), to 5 - dniowy system dostarczania organizmowi, jak najwięcej czystych protein. Aby przyspieszyć metabolizm, nalezy jeść chude mięso (najlepiej z grilla lub piekarnika), drób bez skórki, chude wędliny drobiowe, chudy nabiał (biały ser, jogurty, mleko, kefiry, maślankę), podroby, wszystkie ryby (wędzone, pieczone, gotowane, surowe), owoce morza oraz jajka.

 faza II: (naprzemienna), jadłospis można wzbogacić o warzywa (surowe lub gotowane). Naprzemienność polega na stosowaniu przez 5 dni menu z pierwszego etapu diety, a przez kolejne pięć - menu urozmaicone. Faza ta powinna trwać aż do momentu uzyskania pożądanej wagi, czyli -  w zależności od konkretnej osoby, nawet do kilku miesięcy.

 faza III: (utrwalenia), powinna trwać proporcjonalnie do ilości zrzuconych kilogramów (10 dni na każdy kilogram wagi). Menu można wzbogacić o chleb pełnoziarnisty, ser, makaron, ryż i ziemniaki, pieczeń z polędwicy wieprzowej oraz owoce bez dużej zawartości cukru.

 faza IV: (ostatecznej stabilizacji), można już jeść zdrowo i normalnie, z tym, że raz w tygodniu trzeba wrócić do menu z fazy ataku. Należy wówczas przez cały dzień wypić dwa litry wody i koktajl proteinowy.

 Oczywiście, by odnieść sukces, należy wiedzieć, jak ją stosować. "Lepiej nie zaczynać, niż zacząwszy, nie dokończyć" Konfucjusz.

 Aby osiagnąć sukces należy najpierw dobrze się przygotować, gdyż początek realizacji każdego celu jest bardzo ważny. Bilans inwestycji versus oczekiwany efekt w I fazie przeważa jeszcze na korzyść nakładów, łatwo więc stracić motywację. Dodatkowo początek czegoś nowego wiąże się ze zmianami, które mają wpływ na nasze codzienne życie. Często trzeba wyjść ze swojej strefy komfortu, co dla niektórych wydaje się jednak za dużym ryzykiem. Pewnie gdyby były jakieś statystyki na ten temat, to 90% rezygnacji z realizacji wymarzonych celów nastąpiłoby właśnie na samym początku. Żeby więc bezboleśnie i pewnie przejść przez pierwszy etap drogi, która prowadzi nas ku osiągnięciu sukcesu, trzeba się dobrze przygotować.

 Ważny punkt, to data rozpoczęcia diety. Data rozpoczęcia będzie mobilizowała do przygotowania się i odrobienia zadania domowego w postaci odhaczenia punktów, które sobie nakreślimy. Błędem i wielkim minusem byłoby rozpoczynanie diety, kiedy w perspektywie są święta, urlop lub jakakolwiek kilkudniowa uroczystość, która może zdekoncentrować Cię na początku odchudzania.

 Kolejnym ważnym punktem jest konsultacja z lekarzem, bez względu na to, że czujesz się świetnie bez żadnych objawów,(oprócz oczywiście tych dodatkowych kilogramów). Wyniki badania krwi i moczu, które zrobisz na początku diety, pomogą kontrolować Twoje zdrowie w jej trakcie. Jeśli planujesz 10-dniową fazę uderzeniową, konsultacja lekarska będzie bardzo wskazana.

Tygodniowy plan jedzenia.

 Planowanie jedzenia to bardzo istotny punkt w przygotowaniu się do rozpoczęcia diety. Szczególnie ważny na samym początku, kiedy to dopiero zaczynasz poruszać się na tym poligonie produktów dozwolonych. I aby unikać zaminowanych terenów, zarówno w sklepie, jak i we własnej lodówce, tygodniowy plan jedzenia jest kluczowy. Powinien odzwierciedlać tak naprawdę fazę odchudzania, w której aktualnie się znajdujesz. Ma także pomóc w prawidłowym przejściu do kolejnego etapu diety. Z planu wynika, kiedy powinieneś zrobić zakupy, nie będzie więc to przypadkowe działanie. Możesz więc tak planować swoje tygodniowe aktywności, żeby uwzględnić sklep na swojej liście „do zrobienia”, dzięki czemu zaoszczędzisz czas i pieniądze. Poruszasz się tylko w rejonach sklepu z produktami dozwolonymi. Kupujesz te rzeczy, których potrzebujesz, a wszystko to trwa zdecydowanie krócej niż dotychczas a co za tym idzie unikasz pokus w postaci produktów niedozwolonych, nawet jeśli są akurat w niesamowitej promocji. Ponadto nie kupujesz produktów, których w danym tygodniu nie wykorzystasz i być może w konsekwencji musiałbyś je wyrzucić. Do tego wszystkiego jest ważny i wskazany kalendarzyk (zeszyt), w którym robisz notatki. W takim dzienniczku, oprócz już omówionego tygodniowego planu jedzenia, możesz notować swoje uwagi: smakowało, nie smakowało, ile kosztuje, na ile dni starcza, ile czasu zajęło przygotowanie danej potrawy, chcę ten przepis powtórzyć, warto podzielić się ze znajomymi. Wszystkie obserwacje, które są dla Ciebie istotne i o których nie chcesz zapomnieć i oczywiście najważniejsze Twoje cotygodniowe wyniki pomiaru. Dzięki temu stworzony dziennik pomoże wywnioskować w jakich godzinach jadasz największe posiłki i z czego to wynika.

 Istotną rzeczą w diecie proteinowej jest różnorodność na talerzu a przy tym gotowanie większych porcji 2 - 3 razy w tygodniu. Nie musisz gotować codziennie. Spokojnie możesz robić to 2–3 razy w tygodniu, czyli prawdopodobnie tak, jak do tej pory. Po przygotowaniu podziel danie na mniejsze porcje i albo przechowaj w lodówce na kolejny dzień, albo zamróź. Po pewnym czasie zgromadzisz w zamrażarce już różne dania i wtedy każdego dnia odmrażaj sobie to, co zaplanowałeś. Zapisuj w swoim dzienniczku, co aktualnie wrzucasz do zamrażarki — dzięki temu będziesz miał nad tym pełną kontrolę. Najgorsza w życiu jest monotonia. W wypadku diety jest ona podwójnie niebezpieczna, może bowiem skłonić Cię albo do zjedzenia czegoś spoza listy produktów dozwolonych, albo w najgorszym wypadku do całkowitej rezygnacji z niej. Jednym ze sposobów, abyś nie szukał chwilowych przyjemności, jest planowanie różnorodnych posiłków. Dieta proteinowa jest tak skonstruowana, że masz całkiem duży zasób produktów już od pierwszej fazy. Później stopniowo rozszerzasz gamę produktów dozwolonych. Nie osiągniesz sukcesu, jeśli będziesz traktować dietę jako zło konieczne. Przepisy na potrawy z diety proteinowej są już szeroko dostępne. Powstały nawet książki poświęcone tylko temu zagadnieniu, a dostęp do wiedzy jest bardzo łatwy. Najlepszy do tego jest właśnie segregator. Możesz w nim zrobić odpowiednie sekcje, np. drób, wołowina, ryby, warzywa, zupy, śniadania. Przy planowaniu kolejnego tygodnia, zamiast poszukiwania pomysłów, wystarczy, że otworzysz swój zeszyt i rozwiązanie gotowe.

 Uwzględnij w swoim planie odpowiednią ilość snu. Zacząć należy od tego, że posiadamy 2 przeciwstawne sobie hormony odpowiedzialne w naszym organizmie za łaknienie: grelinę i lektynę. Pierwszy z tych hormonów ma za zadanie przekazać organizmowi informację o tym, że jesteśmy głodni. Zadanie drugiego natomiast jest wręcz odwrotne: to on przesyła do mózgu wiadomość, że jesteśmy już syci. W niewyspanym organizmie poziom greliny wzrasta, a lek-tyny spada. W praktyce oznacza to nic więcej jak zwiększoną skłonność do jedzenia. Masz większy apetyt, i co więcej, zjadasz duże ilości pokarmu, a Twój mózg wciąż otrzymuje sprzeczne informacje, że nadal jesteś głodny. Jeśli dodamy jeszcze do tego, że obniżenie poziomu lektyny wpływa także na spowolnienie przemiany materii, tym bardziej dostrzeżemy istotę wpływu ilości snu na naszą wagę ciała.

 Czyli wiemy na czym tak naprawdę opiera się dieta proteinowa i na co trzeba zwracać uwagę, by raz na zawsze pozbyć się zbednych kilogramów. Stosójąc wyżej wymienione punkty na pewno pomogą osiągnąć swój wymarzony cel.

 Dla przypomnienia kilka podpunktów do których należy się stosować.

- Zakupy rób z listą: planowanie jedzenia niezmiernie pomaga także w rozsądnych zakupach. Doskonale wiesz, że można wyjść ze sklepu z tysiącem produktów, których wcale nie zamierzałeś kupić, ale zupełnie przypadkowo znalazły się w Twoim koszyku.

- Nie rób zakupów, gdy jesteś głodny: to bardzo ważna zasada. Niestety głód może wygrać ze zdrowym rozsądkiem i pod wpływem zapachu skusisz się na to, co niedozwolone.

- Zapoznaj się z półką produktów dozwolonych: zdecydowanie lepiej jest zrobić to zanim rozpoczniesz dietę. Wybierz się do sklepu tylko w tym celu.

- Ile kosztują poszczególne produkty z listy dozwolonej: to zależy od sytuacji finansowej.

- Przygotuj wagę łazienkową

- Ustal dzień pomiaru: w jaki dzień tygodnia będziesz się ważył i o jakiej
porze dnia (zawsze o tej samej, najlepiej rano, na czczo, po wypróżnieniu i bez ubrań), i rób to tylko raz w tygodniu.

- Poinformuj najbliższe otoczenie: (rodzina, przyjaciele, autorytet, internet itd.).

- Przygotuj przekąski: Wybierając dietę proteinową, jesteś w bardzo dobrej
sytuacji: możesz bowiem jeść bez ograniczenia ilości, oczywiście tylko dozwolone produkty. Ale nie chodzisz głodny, co jest bardzo ważne.

- Unikaj pokus: wyrzuć jedzenie nie tylko z myśli. Oczyść najbliższą przestrzeń ze wszystkich produktów, które są niedozwolone w czasie diety (przypomnij sobie listę rzeczy zakazanych). Unikaj sytuacji związanych z niedozwolonym jedzeniem. Jeśli masz możliwość wyboru terminu wakacji czy szkolenia, lepiej zaplanuj je na II fazę diety. Zwłaszcza w I fazie diety minimalizuj liczbę imprez, szczególnie tych ze szwedzkim stołem. Jeśli wybierasz się do dobrych znajomych, poinformuj ich, że zaczynasz dietę. Podobna sytuacja może mieć miejsce w pracy, najlepiej poinformuj kolegów, że jesteś na diecie. Zerwij z rutyną. Jeśli zazwyczaj podjadałeś w czasie oglądania TV, zajmij się w tym czasie czymś innym. Idź na spacer, posprzątaj albo przeczytaj książkę. Staraj się mieć kilka sposobów na uniknięcie pokusy, zanim jedzenie pojawi się w okolicach Twojego wzroku.

- Przestrzegaj prawidłowych nawyków jedzeniowych: Dieta proteinowa pozwala jeść dozwolone produkty w ilościach nieograniczonych.

 Ostatni punkt,

- Alkohol nie jest wskazany w czasie diety: Często nazywany jest „pustymi kaloriami”, ponieważ oprócz kalorii nie posiada żadnych składników odżywczych. Ponadto obciąża układ trawienny, a w szczególności wątrobę — zmniejsza jej zdolność do spalania tłuszczów.

---

więcej  Dieta proteinowa Pola Majkowska

www.sport-marcel.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl